EN

12.09.2007 Wersja do druku

Zanudzony w teatrze

"Nieśmiały na dworze" w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.

Zapowiedzi były bardzo zachęcające, ale na nich się skończyło. Sztuka Tirso de Moliny bardzo popularna na scenach europejskich w XVII i XVIII wieku, w Polsce z niewiadomych powodów, jak mówili w "Kochanowskim", nie była wystawiana. Jeden jedyny raz, prawie ćwierć wieku temu, pokusił się o nią teatr krakowski. Nikogo wcześniej ani później nie interesowała. Opolska realizacja miała być odkryciem jej dla polskiego teatru na nowo. Wytrzymawszy w teatrze dwie i pół godziny, mam wrażenie, że odkrywa ona przed publicznością właśnie powód swej nieobecności na scenach. Jest nudna. I nudne jest, niestety, opolskie przedstawienie. Nudne, choć realizatorzy dwoją się i troją, by uczynić rzecz atrakcyjną dla współczesnego widza. Całe moce poszły w wydobycie jej ukrytego erotyzmu. W XVI wieku treść sztuki - rzecz dotyczy inicjacji młodego i skromnego chłopca, tytułowego "nieśmiałego", na dworze, żyjącym miłosnymi intrygami - musiała szokować obycz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zanudzony w teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Trybuna Opolska nr 210/08/09.09.07

Autor:

Iwona Kłopocka

Data:

12.09.2007

Realizacje repertuarowe