EN

12.02.1996 Wersja do druku

Szok w Teatrze Współczesnym

PRZED SOBOTNIĄ prapremie­rą "Młodej śmierci" zapowiada­no, że przedstawienie jest tylko dla dorosłych. Uprzedzano, że w sztuce są okrutne sceny i dra­styczny język. Zapowiedzi się potwierdziły: w trzech dramatycznych opowieściach młodzi ludzie dokonują okrutnych morderstw. W pierwszej "Młoteczek do czaszeczki") uczeń szkoły średniej morduje matkę kolegi, w dru­giej ("Horror z ojcem") chłopak mor­duje ojca, ciało wywozi w bagażniku samochodu i chce wrócić na dys­kotekę, w trzeciej ("Małolaty") inny chłopak morduje dziewczynę, która go zdradza. Przedstawienie zagrane jest dosadnie, młodzi ludzie rozma­wiają językiem prymitywnym i wul­garnym, na scenie nie ma prawie żadnych rekwizytów. Świat jest pu­sty - w tej pustce, gdy widzowie wchodzą do teatru, jeden z bohate­rów, jeszcze przed rozpoczęciem akcji, bawi się wielką, blaszaną puszką. Wydarzenia wydobywają się jakby z puszki Pandory, a odgrywa­ne w pustce sceny (to jest cały św

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szok w Teatrze Współczesnym

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński Nr 30

Autor:

Bogdan Twardochleb

Data:

12.02.1996

Realizacje repertuarowe