Zawodowi konserwatorzy za pieniądze miasta ratować mają portrety pisarzy z narożnych kamienic na kieleckim placu SDM. Przez pół wieku zdobiły one centrum miasta, teraz zostały po nich tylko pamięć i resztki tynków.
Wizerunki Jana Kochanowskiego, Mikołaja Reja [na zdjęciu], Henryka Sienkiewicza i Stefana Żeromskiego powstały jako dekoracyjny element architektoniczny w początkach lat 50. Są ciekawe, bo zrobiono je w technice sgraffito, co jest rzadkością nie tylko w Kielcach. Niestety, są w tragicznym stanie. Portret Żeromskiego odpadł całkowicie, Reja zachowały się tylko fragmenty, podobnie jest z wizerunkiem Sienkiewicza. W najlepszym stanie jest mistrz z Czarnolasu, ale tylko dlatego, że znajduje się na budynku Poczty Polskiej, która kilka lat temu remontowała swój budynek, a przy okazji sgraffito. Pozostałe budynki są własnością wspólnot mieszkaniowych, a tych nie stać na kosztowną rekonstrukcję portretów. Teraz na pomoc ruszyło miasto. - Zakończyliśmy remont ulicy Sienkiewicza, pracujemy nad uporządkowaniem na niej reklam, zachęcamy właścicieli do odnowienia elewacji, bo zależy nam, by deptak był salonem miasta. Dlatego nie możemy zostawić tej spra