EN

23.08.2007 Wersja do druku

Katowice. Piosenki Nohavicy na koniec LOT-u

"Kometa, czyli ten okrutny XX wiek" [na zdjęciu] - cztery aktorskie ciała i jedna kometa - znów na teatralnym niebie. Gospodarze Letniego Ogrodu Teatralnego, czyli teatr Korez, powracają do tradycji, że jeden letni wieczór należy do nich.

Co istotne - to ten dzień w roku, gdy nie ma problemów z biletami, bo podcienia GCK mieszczą chętnych, którzy nie zawsze znajdą miejsce w często wypełnionej po brzegi korezowej sali na piętrze. Zapraszam zatem do sobotniej kolejki po bilet. Uprzedzam jednak, że będzie ciasno. "Kometa, czyli ten okrutny XX wiek" to dosyć osobliwy kram z piosenkami czeskiego barda Jaromira Nohavicy. 19 utworów zgrabnie i dowcipnie układa się w małe, słodko-gorzkie opowieści o ludzkim losie. To niepowtarzalna okazja, by zobaczyć, jak Robert Talarczyk pędzi motorowerem na własny ślub, Mirosław Neinert śpiewa dla prezydenta, a Elżbieta Okupska z szalikiem w dłoni zamienia się w groźnego, futbolowego kibica Na scenie, obok korezowych gwiazd, jest jeszcze Iwona Loranc, znana widzom m.in. z bielskiej sceny Teatru Polskiego, laureatka Głównej Nagrody na Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. "Kometę" teatru Korez w nadchodzący weekend można zobaczyć dwukrotnie. W pi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Piosenki Nohavicy na koniec LOT-u

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice nr 196

Autor:

Aleksandra Czapla-Oslislo

Data:

23.08.2007

Realizacje repertuarowe
Festiwale