EN

16.07.2004 Wersja do druku

Premiera Teatru Pod Gryfami

0 premierze Teatru Pod Gryfami "Związku otwartego" rozpisałem się w tym miejscu tydzień temu, choć była odwołana, we wczorajszej gazecie napisałem też, co wiedziałem, na tej kolumnie też jest parę słów. 0 Michale Białeckim i "Nikt mnie nie zna" w Nowym Teatrze też już pisałem, a więcej teatralnych zdarzeń nie ma, a jak są, to głęboko ukryte w podziemnym ruchu. Państwo jednak wiedzą, że felietonista nie ma prawa nie mieć tematu, bo tematy leżą na ulicy. Może nie na każdej, ale na przykład, na takim Rynku, leży temat obok tematu. Dla nikogo nie jest nowością, że Teatr Pod Gryfami wyniósł się z kawiarni i restauracji "Pod Gryfami" w Rynku pod numerem 2 u państwa Horszowskich i ich syna. A grał tam od lipca ubiegłego roku. Nie grał codziennie, ale w trakcie kanikuły. Na mieście mówili, że restauracja źle działała na prestiż sceny niezależnej. Krótko rzecz ujmując, przeprowadził się do innej piwnicy, parę bram dalej pod numer 6. Z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Premiera Teatu Pod Gryfami

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska nr 165

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

16.07.2004

Realizacje repertuarowe