EN

3.08.2007 Wersja do druku

Odszedł artysta i wielki społecznik

- To był wspaniały człowiek i wielki aktor. Zawsze przygotowany, dzielił się z innymi swoim doświadczeniem. Doradzał mi, gdy reżyserowałam przedstawienia. Zawsze wiedziałam, że ma rację. Bez niego Tęcza nie będzie już tym samym teatrem - dyrektor Małgorzata Kamińska-Sobczyk wspomina MICHAŁA MILCZARKA, słupskiego aktora, zmarłego 31 lipca.

Michał Milczarek [na zdjęciu], jeden z najwybitniejszych słupskich aktorów, nie żyje. Zmarł nagle 31 lipca, miał 64 lata. - Nie mogę się pogodzić z jego odejściem. Jeszcze tydzień temu z nim rozmawiałam. Planowaliśmy próby przed nowym sezonem - mówi Małgorzata Kamińska-Sobczyk, dyrektorka słupskiego teatru Tęcza, w którym Michał Milczarek spędził ostatnie 25 lat. - To był wspaniały człowiek i wielki aktor. Zawsze przygotowany, dzielił się z innymi swoim doświadczeniem. Doradzał mi, gdy reżyserowałam przedstawienia. Zawsze wiedziałam, że ma rację. Bez niego Tęcza nie będzie już tym samym teatrem. Kilku przedstawień na pewno bez niego nie zagramy. Michał Milczarek pochodził z Warszawy, był aktorem i reżyserem teatru lalkowego. Grał w teatrach w Olsztynie, Toruniu, a od 1982 roku w Słupsku. W kwietniu świętował 45-lecie pracy scenicznej. Przez dziesięć lat pracował również z niepełnosprawnymi dziećmi z Domu Pomocy Społecznej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Odszedł artysta i wielki społecznik

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Pomorza online, www.gp24.pl

Data:

03.08.2007