EN

31.07.2007 Wersja do druku

Nie będzie rewolucji

- Media w ostatnich latach kreują wizerunek teatru zaangażowanego, ale to dobrze, bo dzięki temu jest o czym rozmawiać. To są raczej chwilowe porywy, ale to bardzo ważny element gry medialnej i myślę, że jako ludzie teatru powinniśmy ten ogień podsycać, dzięki niemu sztuka staje się elementem szerszej debaty społecznej - mówi Grzegorz Laszuk, założyciel Komuny Otwock w rozmowie z Marcinem Maćkiewiczem z Opcji.

Marcin Maćkiewicz: Komuna Otwock wraz z Instytutem Teatralnym i Instytutem Kulturoznawstwa UW realizowała projekt "Ekonomia. Polityka. Teatr". Czy można pokusić się o podsumowanie tego przedsięwzięcia? Grzegorz Laszuk: Efekt jest taki, że czuję się mocno zagubiony i w zasadzie mam wstręt do rozmów na temat ekonomii, polityki, a już zwłaszcza teatru. O ekonomii można jeszcze rozmawiać, o polityce również, chociaż to jest strasznie nudne, kontekst teatralny natomiast okazał się nie najlepiej dobrany. Może jest za dużo rzeczy do powiedzenia, a może nie jesteśmy jeszcze dostatecznie przygotowani do takich rozmów, bo czułem duży opór wobec tego, co przecież sam sprowokowałem. Czułem, że to, co jest mi szczególnie bliskie, jakoś w tych rozmowach umyka. Nie najlepiej się stało, że dyskusja nad wieloma sprawami sprowadziła się do kłótni o to, czy być artystą autonomicznym, czy też nie. Wciąż wracamy do tez Artura Żmijewskiego zaprezentowanych w "

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie będzie rewolucji

Źródło:

Materiał nadesłany

Opcje nr 2

Autor:

Marcin Maćkiewicz

Data:

31.07.2007

Wątki tematyczne

Festiwale