EN

9.09.2004 Wersja do druku

Zawsze robiłem to, co chciałem

KRZYSZTOF ROŚCISZEWSKI jest dyrektorem Olsztyńskiego Teatru Lalek. W maju tego roku obchodzi jubileusz 40-lecia pracy. Wyreżyserował 88 przedstawień w różnych teatrach całej Polski.

"- Czy w pana rodzinie były tradycje teatralne? - Podobno w XIX wieku jeden z Rościszewskich stracił majątek na propagowaniu sztuk Aleksandra Fredry w Czechach. Dziwna mania jak na szlachcica. - Szlachcica? - To długa historia. Ojciec pochodzi z rodziny wywodzącej się z Płockiego i Płońskiego, którą osadził tam Konrad Mazowiecki. W tamtych stronach do dzisiaj jest wieś Rościszewo. Mój dziadek jednak gospodarzył słabo i jego majątek został zlicytowany. Za ostatnie pieniądze kupił winnicę gdzieś w Besarabii. Natomiast babcia została dyrektorką gimnazjum w Płocku. Od marszałka Piłsudskiego dostała Krzyż Walecznych za działaność na rzecz bronionego przez orlęta Lwowa. Dzisiaj w Płocku jest liceum imienia Marceliny Rościszewskiej. Krzyż Walecznych dostała także moja ciotka Janina, która jako młodziutka sanitariuszka, zawróciła oddział polskich żołnierzy, uciekający przed bolszewikami. Po II wojnie wraz ze stryjem Lechem dostała me

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Warmińsko-mazurski portal internetowy

Autor:

Ewa Mazgal

Data:

09.09.2004