EN

18.02.1994 Wersja do druku

"Przemiana" w kinoteatrze

Rzecz rozpoczyna się wejściem młodego męż­czyzny oświetlonego migoczącym stroboskopo­wym światłem, rozdzielającym jego ruch na fazy, jak podczas projekcji starych filmów. Nie ma sce­ny, w znaczeniu, do którego przywykliśmy. Zastą­pił ją ekran. Na ekranie pojawiają się też niektó­re sceny, zbliżenia sytuacji, twarzy. Obraz jest roz­myty, nieczytelny. Barwa - sepiowa. W brązach utrzymana jest też scenografia. Nie jest to film. Oglądamy przedstawienie tea­tralne, "Przemianę" według Franza {#au#590}Kafki{/#}, w adap­tacji i reżyserii Zbigniewa {#os#5967}Brzozy{/#}. Młody twórca przedstawienia podjął się zadania dość karkołom­nego - zbudowania teatru środkami filmowymi. Jak na Kafkę przystało, jest to film ekspresjoni­styczny. Postać człowieka zmieniającego się w owada oglądamy najczęściej w niepokojącym pół­mroku, cienie widoczne na szybie drzwi jego po­koju, groźnie gestykulują. Aktorzy mają przesadzo­ny, zniekształcający

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 41

Autor:

Tomasz Mościcki

Data:

18.02.1994

Realizacje repertuarowe