- Adaptacja sceniczna prozy {#au#590}Kafki{/#} jest właściwie niemożliwa. Kafka posługiwał się językiem nieostrym, zupełnie niescenicznym, bohaterem jest jakiś "ktoś", akcja rozgrywa się "kiedyś i gdzieś", nic nie jest dokładnie określone - powiedział "Gazecie" Zbigniew {#os#5967}Brzoza{/#}, reżyser "Przemiany" Kafki, przed sobotnią premierą przedstawienia. - Kto raz przeczyta "Przemianę", tego zawsze prześladować będzie wyobrażenie robaka - mówi Zbigniew Brzoza. - Bohater - Gregor Samsa - jest... czy raczej był komiwojażerem. Nagle stwierdza, że we śnie zmienił się w robaka. Nie wiadomo, co to za robak, wszelkie określenia przybliżają tylko jego wyobrażenie: żywi się odpadkami, je z miski, obrzydliwie wygląda i śmierdzi. - Tytułowa przemiana dokonuje się na samym początku opowiadania, w pierwszym zdaniu, jakby opowiadanie zaczynało się w środku jakiejś powieści. Przemiana nie dziwi specjalnie nikogo z rodzi
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza nr 36