EN

11.06.2007 Wersja do druku

Tu mieszka Stanisław Wyspiański i prosi, aby go nie odwiedzać

Popełnił mezalians, zmarł na kiłę, hodował w domu kozę - te trzy epizody z życia Stanisława Wyspiańskiego wryły się w pamięć krakowian. Temu miastu oddał swoje serce i duszę - tu się urodził, mieszkał, zakochał i ożenił, tu tworzył największe dzieła (wiele swych projektów zniszczył), aż w końcu zmarł przykuty do fotela przez chorobę. Kochał Kraków. Czy Kraków go kochał? Co dziś zostało po ważnych dla niego miejscach, poza dziewięcioma pamiątkowymi tablicami? - pyta Marta Teska w miesięczniku Kraków.

Życie na walizkach Na świat przyszedł w kamienicy przy ul. Krupniczej 26 (wówczas 14), w małym pokoju na facjatce pierwszego piętra jako pierworodny, wątły wcześniak młodego rzeźbiarza Franciszka i jego żony - Marii z Rogowskich. W domu, który był własnością dziadka, spędził cztery lata, potem wraz z rodzicami i młodszym bratem Tadeuszem przeniósł się na ulicę Kanonicza (ówczesną Kanonną) do zabytkowego Domu Długosza. Pierwszy adres Dziś trudno jest wskazać pomieszczenie, w którym 15 stycznia 1869 roku urodził się Wyspiański. Właściciele kamienicy rozbudowali pierwsze piętro - po facjatce nic prawie nie zostało. Obecnie znajduje się tutaj należący do Muzeum Narodowego Dom Józefa Mehoffera - przyjaciela Wyspiańskiego z lat młodzieńczych. Z tamtych czasów zachowało się jedynie zdjęcie frontu kamienicy, na podstawie którego można wnioskować, że miejsce narodzin Stanisława to albo dzisiejszy pokój dziecięcy, albo pokój Eweliny z S

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kraków nr 5

Autor:

Marta Teska

Data:

11.06.2007