EN

11.06.2007 Wersja do druku

Lublin. Żenująca batalia w Muzycznym

Zamiast ciekawych spektakli, obrzucanie się błotem. Teatr Muzyczny sięgnął dna.
Do walczących ze sobą dyrektorów dołączyli pracownicy. Oskarżają się o pracę w tajnych służbach i korupcję.

Konflikt w Teatrze Muzycznym w Lublinie rozgorzał w grudniu ub. roku, kiedy dyrektor placówki Leszek Hadrian zażądał od władz województwa odwołania dyrektora artystycznego Jacka Bonieckiego. W teatrze zarządzono kontrolę. Wykazała mnóstwo nieprawidłowości obciążających obu dyrektorów. Kilka dni temu Zarząd Województwa wysłał do Ministerstwa Kultury prośbę o opinię w sprawie Bonieckiego. Jest konieczna, żeby go odwołać. Część załogi stanęła murem za Bonieckim. Ostro zaatakowali Hadriana i jego współpracowników. A Zdzisława Hołysza, speca od przetargów w teatrze, nazwali w piśmie do Zarządu Województwa byłym oficerem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - Miarka się przebrała. Słyszałem nieraz, że jestem nawet esbekiem. Pozwę autorów do sądu za oszczerstwo - mówi Zdzisław Hołysz. Przeciwnicy Bonieckiego nie pozostają dłużni. Dostarczyli nam kopię notatki, jaką w listopadzie 2004 roku sporządził Hołysz. Twierdzi w niej, ż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr Muzyczny sięgnął dna

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Wschodni nr 131/06.06

Autor:

Rafał Panas

Data:

11.06.2007

Wątki tematyczne