Na zakończony w nocy z piątku na sobotę festiwal teatralny Kontakt zjechali do Torunia goście z całego niemal świata. Przybyli przedstawiciele teatrów, festiwali, ośrodków kulturalnych nie tylko z Europy, ale i zza oceanu. Był wśród gości Kim Chul-Lee z dalekiej Korei, reprezentant Seulskiego Festiwalu Sztuk Scenicznych. Międzynarodowe było oczywiście również jury, w którym zasiadali Polka, Litwinka, Rosjanin, Niemiec i Węgier - czytamy w Nowościach Gazecie Pomorza i Kujaw.

Na zakończony w nocy z piątku na sobotę festiwal teatralny Kontakt zjechali do Torunia goście z całego niemal świata. Przybyli przedstawiciele teatrów, festiwali, ośrodków kulturalnych nie tylko z Europy, ale i zza oceanu. Był wśród gości Kim Chul-Lee z dalekiej Korei, reprezentant Seulskiego Festiwalu Sztuk Scenicznych. Międzynarodowe było oczywiście również jury, w którym zasiadali Polka, Litwinka, Rosjanin, Niemiec i Węgier. Nie brakowało oczywiście miłośników teatru z Torunia i regionu. Na niemal wszystkich prezentacjach miejsca były zajęte co do jednego. Gdzie się dało, dostawiano krzesła. A ci, którzy za późno pomyśleli o zapewnieniu sobie wstępu, mogli liczyć już tylko na cud, czyli zwrot pojedynczych biletów przez tych, którzy nie mogli przyjść. W językowym tyglu, na spotkaniach z artystami, ale i w kuluarowych rozmowach, pomagali ofiarni tłumacze. Na przykład głos Tatiany Drzycimskiej, tłumaczki i dziennikarki, słyszeliśmy w s�