W Skolimowie w Domu Aktora zmarła Sabina Szatkowska, wybitna tancerka, której nazwisko przeszło do historii polskiego baletu. Niewiele ono dziś mówi młodemu pokoleniu. Ale takie jest życie. Świat szybko zapomina o przeszłości. Pamiętają ją tylko nieliczni - starsi koledzy i miłośnicy baletu. 0 Jej wieku krążyły legendy. Opowiadano, że ma przeszło sto lat, choć jej metryka mówi co innego. Jedno jest pewne, że była osobą nieprzeciętną i wspaniałą tancerką. Profesjonalistką najwyższej klasy. Jej życie to miłość do sztuki i do ludzi. Szanowali ją i cenili. Zapisała piękną kartę w swoim życiorysie. Nie tylko jako tancerka, ale też jako człowiek. Uczynna i serdeczna, udzielała się społecznie. Związek Artystów Scen Polskich uhonorował ją tytułem Członka Zasłużonego. Według metryki urodziła się w Warszawie 1 grudnia 1912 roku. W roku 1920 rozpoczęła naukę w szkole baletowej i ogólnokształcącej przy Teatrze Wielkim w Warszawie. P
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 120