EN

29.05.2007 Wersja do druku

Szekspir z teczkami w tle

"Hamlet" w reż. Waldemara Śmigasiewicza w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze
Olgierd Błażewicz w Głosie Wielkopolskim.

Jakże inny jest ten najnowszy "Hamlet" Waldemara Śmigasiewicza, od tego, którego po raz pierwszy zobaczyłem ze sceny jako młody chłopak w przedstawieniu Wilama Horzycy w 1950 roku. W tamtym było wszystko to, co mogło przemówić do wyobraźni widza: wielka inscenizacja, efektowne role i wspaniały historyczny temat. I ten właśnie Szekspir tak naprawdę spowodował to, że zainteresowałem się teatrem. "Hamlet" Waldemara Śmigasiewicza, jest tak bardzo inny od tamtego, że widzom wychowanym na klasycznym szekspirowskim teatrze stwarzać może trudną do pokonania barierę. Bo jest to Szekspir bardzo współczesny i kameralny, bez splendorów królewskiego dworu, i z bez całej tej wielkiej, uruchamianej zawsze dla niego, machiny teatralnej. I jest to przy tym spektakl niemal rapsodyczny, zbudowany niemal wyłącznie na słowie. Od pierwszych scen najbardziej intryguje w nim to, co jest inne. Współczesne, przywodzące trochę na myśl garnitury z "Ojca Chrzestnego" ubiory

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szekspir z teczkami w tle

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 123/28.05.

Autor:

Olgierd Błażewicz

Data:

29.05.2007

Realizacje repertuarowe