EN

26.05.2007 Wersja do druku

Warszawa. Chcesz tańczyć - nie podskakuj

Wymówienie złożyło już czterech tancerzy Opery Narodowej, o odejściu myślą następni. Swoje decyzje motywują brakiem perspektyw rozwoju pod kierownictwem obecnej dyrekcji.

Niespełna rok temu tancerze pracujący w Operze Narodowej żywili wielkie nadzieje w związku z nowym kierownictwem. Po Emilu Wesołowskim stanowisko dyrektora objęła Jolanta Rybarska. Minęło jedenaście miesięcy, a artyści coraz częściej decydują się na szukanie pracy gdzie indziej. Raporty i egzekucje - Spodziewaliśmy się nowej wizji, nowych pomysłów, być może zaangażowania nowych pedagogów. Również wzmocnienia dyscypliny niezbędnej w naszym zawodzie - mówią. Teraz jednak okazuje się, że dyscyplina, często rozumiana opacznie, jest jedynym, co pani dyrektor ma do zaproponowania i co bezwzględnie egzekwuje. Za każde uchybienie artyści otrzymują tzw. raporty, czyli oficjalne upomnienia. Najmniejsza próba dyskusji kończy się nieprzyjemnie. Jacek Tyski, solista, który postanowił odejść, mówi, że w takiej atmosferze nie daje się pracować. - Nie jestem mułem do poganiania, a to nie jest fabryka. Chcąc mieć na scenie artystów, trzeba ich

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chcesz tańczyć - nie podskakuj

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 122

Autor:

Katarzyna K. Gardzina

Data:

26.05.2007