To co jeszcze niedawno zdawało się być fikcją literacką, zmienia się w rzeczywistość. Agencje podają właśnie, ze niedługo urodzi się pierwszy sklonowany człowiek. Akcja sztuki pokazanej w Powszechnym rozgrywa się w świecie, w którym taka reprodukcja jest na porządku dziennym. Akcja spektaklu "Starsza pani prycha" rozgrywa się w bliżej niesprecyzowanej przyszłości. Mamy niby-normalną rodzinę. Pan domu Karol (Zbigniew {#os#2373}Pudzianowski{/#}) i jego żona Elza (Izabela {#os#6427}Brejtkop-Frączek{/#}) są już na emeryturze. On, kiedyś idealista walczący o wolność, jest głęboko zniechęcony do otaczającej rzeczywistości. Uważa, że osaczyły nas wielkie koncerny. - Wmawiacie ludziom, że do szczęścia potrzebny jest im basen z wodą o smaku truskawkowym - zżyma się. Elza przeciwnie - zachwyca się wynalazkami, które pomagają jej utrzymać młody wygląd. Poza tym sklonowała się. Aby nie męczyć się przy wychowywaniu klona,
Tytuł oryginalny
Klon - pożegnanie z fikcją
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Radom Nr 82