EN

23.04.2007 Wersja do druku

Szczecin. Mówią widzowie Kontrapunktu

Myślę, że wprowadzenie do Kontrapunktu teatru niemieckiego jest pożyteczne, że mamy w ten sposób okazję do spojrzenia na to, czym się ten teatr zajmuje, o czym chce opowiadać i jakiego języka teatralnego używa - mówi prof. Jan Maciejowski, reżyser, wykładowca PWST w Krakowie.

prof. Jan Maciejowski, reżyser, wykładowca PWST w Krakowie: - Oglądałem wiele ciekawych przedstawień, tzn. takich, które o czymś mówiły, używając przy tym interesującego języka teatralnego. Frapująca wydawała mi się siła współczesności tego teatru. Ujęły mnie przedstawienia, które udowadniały, że wystarczy minimum formy, dyscyplina i chęć przekazania czegoś, a nie nadużywanie efektów, żeby małe formy przemawiały bardzo mocno. Bardzo podobała mi się historia wdowy po Jerzym Szaniawskim ("Uwaga - złe psy!"). Bardzo dobry był aktor Jörg Hartman z Schaubühne, który zagrał równocześnie artystę kabotyna i faustowskiego kusiciela. Myślę, że wprowadzenie do Kontrapunktu teatru niemieckiego jest pożyteczne, że mamy w ten sposób okazję do spojrzenia na to, czym się ten teatr zajmuje, o czym chce opowiadać i jakiego języka teatralnego używa. I mamy bezpośrednią możliwość konfrontacji, czym się różnimy. Bo jednak widać, że się r�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mówią widzowie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin nr 95

Autor:

Not. ep [Ewa Podgajna]

Data:

23.04.2007