W środę w Warszawie zmarł Jeremi Przybora. 12 grudnia ubiegłego roku ukończył 88 lat Cała Polska znała go przede wszystkim jako współtwórcę (razem z Jerzym Wasowskim) "Kabaretu Starszych Panów" jednego z najważniejszych programów satyrycznych w polskiej telewizji publicznej.

To właśnie z okazji 50-lecia Telewizji Polskiej otrzymał statuetkę "Gwiazdy TVP". Ale Przybora był także jeszcze przed wojną i po wojnie spikerem radiowym, potem twórcą radiowego teatrzyku "Eterek", scenarzystą filmowym, autorem librett. Najbardziej ceniony byt za teksty swoich piosenek. To on wiedział, że "Piosenka jest dobra na wszystko" i że "Wesołe jest życie staruszka". Przekonywał jak ważna jest "Rodzina", przypominał, jakie trunki należy wziąć udając się "Na ryby" i to, że kiedy jesteśmy zmęczeni to "Już czas na sen". Pierwszymi interpretatorami tych utworów byli aktorzy występujący w "Kabarecie". Z czasem sięgnęli po nie inni, a wśród nich Irena Santor, Hanna Banaszak i Magda Umer Ostatnio przypominali je uczestnicy programu Krzysztofa Deszczyńskiego "Zostań gwiazdą kabaretu" oraz Chór Kameralny UAM kierowany przez Krzysztofa Szydzisza. Wraz ze śmiercią Jeremiego Przybory odeszła cała epoka.