Trwają przygotowania do remontu zabytkowej sceny Teatru im. S. Jaracza. Solidny, poniemiecki sprzęt kończy rolę.

- Wiele poniemieckich urządzeń, uruchamianych ręcznie, zastąpi elektronika - mówi Maciej Olkowski, który oprowadzał nas po zapleczu dużej sceny teatru. Na wielu urządzeniach zaplecza dużej sceny teatru znajduje się sygnatura berlińskiego producenta. Po jej remoncie, który rozpocznie się za dwa tygodnie, część tych zabytków trafi na zasłużony odpoczynek. Korba metalowej kurtyny i portalu sceny, mechanizmy zapadni, sztankiety do mocowania dekoracji i wiele innych urządzeń pamiętają lata 20 ubiegłego wieku. Większość z nich po raz ostatni odegra swoją zakulisową rolę w ostatnią niedzielę kwietnia. Wówczas odbędzie się tu ostatni spektakl przed remontem sceny, który potrwa pięć miesięcy. Supernowoczesna scena, wyremontowana, z nowym nagłośnieniem i oświetleniem, zostanie oddana do użytku na początku października. Siłę mięśni zastąpi elektronika Siedząc na widowni, trudno sobie wyobrazić, że ciemne kulisy sceny mają kilka kondyg