Aktora tak naprawdę kreują wielcy dramaturdzy i wielkie role - mówi Henryk Sobiechart [na zdjęciu], który we wtorek został nagrodzony prestiżową Złotą Maską przez lubelski Związek Artystów Scen Polskich.
Co roku Międzynarodowy Dzień Teatru w Lublinie obchodzony był w salach teatralnych. Tym razem uroczystość odbyła się w Urzędzie Wojewódzkim. - Mam satysfakcję, że dzisiaj możemy spotkać się z przedstawicielami wszystkich lubelskich władz, co dotychczas graniczyło z cudem. Chciałoby się powiedzieć: a kłóćcie się cały rok, ale w Dzień Teatru spotykajmy się razem - mówił w podziękowaniach za Złotą Maskę Henryk Sobiechart. W tym roku było pięciu nominowanych do Złotej Maski. ZASP przyznał ją Sobiechartowi za rolę Iwana Zachedryńskiego w "Miłości na Krymie" Sławomira Mrożka. - Aktorów kochają za Hamletów, może i za Zachedryńskich, ale to dzięki wielkim pisarzom. To oni wnoszą niepospolitość postaci. My tylko próbujemy dorównać ideałom. Pierwszym warunkiem jest dostanie właśnie takiej roli. Powoli myślę o emeryturze, nie mam już zachłannych aspiracji. Iwana Zachedryńskiego traktuję jako swoją ostatnią wielką, w sensie lite