Korzystając z tekstów dramatów sprzed wieków, można mówić wprost o naszej rzeczywistości. Taki cel przyświeca twórcom spektaklu "Lilla Weneda". Premiera widowiska w sobotę w teatrze Wybrzeże.
Klasyczny dramat Juliusza Słowackiego w teatrze Wybrzeże przygotowuje - w nowoczesny sposób - duet: reżyser Wiktor Rubin (zwycięzca ubiegłorocznego Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy) i dramaturg Bartosz Frąckowiak. Ich wspólnym dziełem są już przedstawienia "Tramwaj zwany pożądaniem" Tennessee Williamsa w Teatrze Polskim w Bydgoszczy oraz "Terrordrom Breslau" Tima Staffela w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Twórcy uwspółcześniają romantyczny tekst, przenosząc akcję we współczesność i osadzając ją w luksusowym kurorcie. - Tekst Słowackiego opowiada o wojnie Wenedów z Lechitami - mówi Frąckowiak. - Konflikt zbrojny między Wenedami i Lechitami to wojna na symbole. Rezygnujemy w spektaklu z całego kontekstu militarnego, wojennych gadżetów i przenosimy konflikt na poziom symboliczny. Wojna toczy się o to, kto zdefiniuje przestrzeń, to znaczy na przykład, czy domek znajdujący się na scenie jest domkiem z Bali czy innego egzotycznego kurortu, czy polską c