EN

19.03.2007 Wersja do druku

Świat w rozsypce

"Leonce i Lena" w reż. Michała Borczucha w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Paweł Sztarbowski w Newsweeku Polska.

Georg Buechner pisał "Leonce'a i Lenę" jako tekst antyromantyczny. Debiujący w Warszawie Michał Borczuch zauważył w nim materiał na antyspektakl o współczesnych ludziach, którzy uciekają od prawdziwego życia w świat doznań wirtualnych, a zamiast naturalności wybierają sztuczność. Jeśli analizować przedstawienie w kategoriach poprawności warsztatowej, reżyserowi można zarzucić właściwie wszystkie błędy techniczne: luźno rozsypane sceny, dłużyzny, niezborność, próbę opowiedzenia jednocześnie o zbyt wielu problemach. Jest jednak w tym spektaklu nurt, który płynie głębiej. Bohaterów Buechnera można uznać za przedstawicieli pokolenia, które właśnie wchodzi w dorosłe życie. Nieposkładany Leonce mógłby być jednocześnie współczesnym Hamletem i Werterem z ich odwiecznym pytaniem: szukać ideału czy konsumować? Piotr Cieślak, dyrektor Teatru Dramatycznego, umożliwił warszawski debiut Krzysztofowi Warlikowskiemu i o nim również pisano,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Świat w rozsypce

Źródło:

Materiał nadesłany

Newsweek Polska nr 12/25.03

Autor:

Paweł Sztarbowski

Data:

19.03.2007

Realizacje repertuarowe