Jak się postaramy, to z Katowic zrobimy Wrocław - zapowiedział senator Kutz [na zdjęciu]. W piątek skończył 78 lat.
Jubileuszową fetę zorganizowano w katowickim Teatrze Śląskim. Kutz zasiadł, jak co roku, w ogromnym fotelu. Obok niego przycupnęli niczym giermkowie prowadzący: dziennikarz Maciej Szczawiński i aktor Wiesław Sławik. - Jak dożyję stówy, to państwo nie przeżyjecie tylu takich imprez - żartował z publicznością rozbawiony laureat. Krystyna Szaraniec, dyrektorka teatru, prosiła: - Niech pan nam żyje i nigdy się nie zmienia. - Jest pan jak Ziętek naszych czasów, nasz generał marszałek Kutz - dodał Sławik. Zaniepokojony celebrą Kutz przestrzegł: - Tylko nie przesolcie tej wodzionki. Szybko przejął inicjatywę i ze swadą snuł opowieść o swoim Śląsku. Nie narzekał: - Ślązacy wygrają. Już nie chcą siedzieć na grubie, biorą sprawy w swoje ręce i wyjeżdżają do Irlandii. Tam zbiorą doświadczenia i - mocno w to wierzę - wrócą! Wygrają, bo są przyzwoici, pracowici i przywiązani do swojej ziemi. A za 10, 15 lat to będzie normalny k