EN

16.02.2007 Wersja do druku

Płock. Edyp i Antygona u Szaniawskiego

Ponad dwie godziny greckiego antyku z młodzieżowym zacięciem - takie przedstawienie obiecuje nam Jacek Andrucki, reżyser najnowszej realizacji płockiego teatru, czyli "Króla Edypa - Antygony ". Premiera w sobotę [17 lutego] o godz. 18 w sali koncertowej Szkoły Muzycznej.

- Od dawna chciałem zająć się tragicznymi losami całego rodu Labdakidów - opowiada Jacek Andrucki. - Losy Edypa byłyby otwarciem tej sagi, "Antygona" jej zamknięciem. Prawda jest jednak taka, że płocki teatr kilku przedstawień nie potrzebuje... Na warsztat wzięliśmy więc tylko Edypa i Antygonę. Kilka najważniejszych pytań od zawsze nurtujących ludzkość postaramy się zadać w jednym przedstawieniu. Zajmie nam to nieco ponad dwie godziny. Bez obaw, w dobie realizacji cztero-, pięciogodzinnych to i tak niewiele. Dlaczego akurat Sofokles? Andrucki podkreśla, że nie ma właściwie w historii takiego momentu, kiedy "Król Edyp" i "Antygona" nie byłyby tekstami aktualnymi. - I to wcale nie z powodu teorii Freuda dotyczącej Edypa. Chodzi o coś innego - mówi reżyser. - O odwieczne pytanie, czy jesteśmy panami naszego losu, czy może wręcz przeciwnie, na nic nasze starania, bo przed losem nie ma ucieczki, a wszyscy realizują zapisany gdzieś w górze plan. A "An

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ucieczka przed losem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Płock nr 40

Autor:

Milena Orłowska

Data:

16.02.2007

Realizacje repertuarowe