Pojawiła się książka, której bohaterem jest WITOLD GRUCA. Wspomnienia artysty dają czytelnikowi przynajmniej cząstkową wiedzę o polskiej sztuce tańca w XX wieku, której historii nikt dotychczas, niestety, nie spisał.
"Niezwykły bohater i jego barwny życiorys, który na szczęście został utrwalony. W ulotnej sztuce tańca mieliśmy wspaniałych artystów, lecz odeszli w niepamięć z chwilą zejścia ze sceny. Nikt nie zdołał namówić do zwierzeń Stanisława Szymańskiego, nie powstała monografia przypominająca dokonania wielkiej indywidualności XX-wiecznego europejskiego baletu, Leona Wójcikowskiego. Pozostaje więc cieszyć się, iż pojawiła się książka, której bohaterem jest Witold Gruca. Trudno uwierzyć, że pół wieku temu Witold Gruca cieszył się taką popularnością jak dzisiejsze gwiazdy kultury masowej. Ale on potrafił dotrzeć do publiczności. Był pierwszym tancerzem, który pojawił się w polskiej telewizji, z partnerką Barbarą Bittnerówną utworzył duet, jak wówczas mówiono, estradowy i oboje występowali na setkach koncertów w Polsce i za granicą. Ich popisowy numer tańczony do melodii Gershwina The Man l Love stał się przebojem. W estradowy