EN

27.01.2007 Wersja do druku

Duchowi memu dali w pysk i poszli...

Zdaje się, że parafraza tekstu jednego z dramatów Juliusza Słowackiego jest zupełnie na miejscu, gdy wziąć pod uwagę prowokacyjną ze wszech miar prapremierę sztuki Pawła Demirskiego "Dziadów. Ekshumacji" w reżyserii Moniki Strzępki, wystawionej we wrocławskim Teatrze Polskim 14 stycznia 2007 roku - dla e-teatru pisze Magdalena Chlasta-Dzięciołowska.

Zmierzyć się z Mickiewiczowskim tekstem, wykorzystując estetykę popkultury to niezwykle śmiałe przedsięwzięcie. Powiem więcej - ryzykowne. Ryzykowne do granic nietaktowności. Trzeba mieć odwagę złego smaku, jak powiedziałaby autorka "Legendy romantycznej i szyderców" Marta Piwińska, by w Polsce "przestali mówić pomazańcy, ludzie majestatyczni, by pojawiło się prężliwe, młode, nie lękające się śmieszności, umiejące się śmiać życie". Demirski, autor takich sztuk jak: "From Poland with lov"e, "Wałęsa. Historia wesoła, a ogromnie przez to smutna" czy choćby "Kiedy przyjdą podpalić dom, to się nie zdziw" - "Dziady. Ekshumację" napisał specjalnie dla Strzępki i wrocławskiego Teatru Polskiego, któremu od niedawna dyrektoruje Krzysztof Mieszkowski. Wygląda więc na to, że najnowsza inscenizacja jest w trójnasób spotęgowaną, wyzwoloną, niepokorną energią artystyczną - z jednej strony likwidatorską wobec mentalnych schematów, nawy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Duchowi memu dali w pysk i poszli...

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Magdalena Chlasta-Dzięciołowska

Data:

27.01.2007

Realizacje repertuarowe