EN

23.01.2007 Wersja do druku

Poczet aktorów krakowskich: Zygmunt Józefczak

- Najważniejsze w tym zawodzie jest ciągłe spotykanie się z interesującymi, fascynującymi artystami. To o wiele ciekawsze niż zagranie w 742. odcinku serialu - mówi ZYGMUNT JÓZEFCZAK, od 35 lat aktor Starego Teatru w Krakowie.

Uwielbiam góry, po których często chodzę podczas samotnych wędrówek. Mam ulubione sioło w Tatrach, moją oazę, miejsce spokoju i wypoczynku, skąd wyruszam na poważne wyprawy. Chodziłem też po Alpach szwajcarskich - lubię te ostre szczyty, granie, ich wyniosłą niezależność. A niezależność cenię sobie ponad wszystko, choć nieraz płacę za nią wysoką cenę. Dziś świat jest tak bardzo nasycony ruchliwością, nerwowością, że skupienie się na sobie i własnych myślach, w samotności, gdzieś pod chmurami daje relaks i chwilę oddechu - mówi Zygmunt Józefczak, od 35 lat aktor Starego Teatru. I choć wybrał zawód niezupełnie niezależny, gdyż często losy aktora zależą od decyzji dyrektorów teatrów, reżyserów, to jednak czuje się człowiekiem wolnym. - Przede wszystkim w sensie politycznym. Nigdy nie należałem do żadnej partii, nie wiązałem się też w układy towarzysko-zawodowe. Kiedy one upadają, często trzeba zmieniać teatr. A ja nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Potrzeba wolności

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 17/20.01.07

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

23.01.2007