EN

15.01.2007 Wersja do druku

Teatr i zewnętrzności

Człowiek jest najsilniejszy, kiedy wie, że jest bezsilny - o "Miłości Fedry" w reż. Andrzeja Pakuły w Korporacji Teatralnej w Poznaniu pisze Marcin Maćkiewicz z Nowej Siły Krytycznej.

Urzekająca jest energia młodych twórców składających się na Korporację Teatralną. Ich determinacja sprawiła, że w ciągu zaledwie trzech lat z nieformalnej grupy licealistów stali się sprawnie działającym zespołem realizującym spektakl na impresaryjnej poznańskiej Scenie Rozmaitości. Niepokojące jest jednak wrażenie, że ów entuzjazm przysłania możliwość krytycznego spojrzenia na własne możliwości warsztatowe. Najnowsza premiera zespołu - "Fedra" wg Sarah Kane i Eurypidesa - wyraźnie pokazuje, że nie są jeszcze gotowi, by tworzyć teatr, jaki najwyraźniej tworzyć by chcieli. Grupa pod przewodnictwem Andrzeja Pakuły (wtedy jeszcze jako Inny Teatr) swój pierwszy spektakl zrealizowała już w 2003 roku. "Sny" Wyrypajewa pokazywane w sali Ośrodka Teatralnego "Maski" bardzo wyraźnie wskazywały na ówczesne inspiracje twórców tego spektaklu. Przedstawienie przesączone estetyką warszawskiego Teatru Rozmaitości tonęło w niedoborach aktorskich i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Marcin Maćkiewicz

Data:

15.01.2007

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe