EN

18.12.2006 Wersja do druku

Porozmawiajmy o życiu i śmierci w rytmie samby

"Posprzątane" w reż. Giovanny'ego Castellanosa w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

"Posprzątane" Sarah Ruhl w reżyserii Giovanny'ego Castellanosa sprawdza się jedynie jako sympatyczna farsa. Mimo intencji twórców widowiska, każda próba doszukania się w nim "czegoś więcej" kończy się fiaskiem. Spektakl "Posprzątane" wyraźnie rozbity jest na dwie części. Akt pierwszy to doskonała komedia - co prawda bez większych ambicji, ale za to z błyskotliwymi dialogami i przezabawnymi, nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Niezwykle żywa jest galeria postaci w nim się przewijająca: Lane (Dorota Kolak), apodyktyczna lekarka kochająca porządek, która "wychodzi do pracy zmęczona i zmęczona wraca"; siostra Lane Virginia (Wanda Neumann), która potajemnie sprząta mieszkanie lekarki oraz Matilde (Anna Kociarz) - pochodząca z Brazylii sprzątaczka, która (kapitalny pomysł!) nie lubi sprzątać, bo wpada wtedy w depresję. Za to w akcie drugim amerykańska dramaturg, a za nią kolumbijski reżyser, usiłują zmienić "Posprzątane" w metafizyczną opowieść o

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Porozmawiajmy o życiu i śmierci w rytmie samby

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 294

Autor:

Mirosław Baran

Data:

18.12.2006

Realizacje repertuarowe