- Jakie było Pani pierwsze wrażenie po lekturze tego przedziwnego dramatu, jakim jest Nondum? - Od razu zapadł we mnie mocno, urzekając swoją sugestywnością i plastycznością językową. Najpierw go usłyszałam i poczułam, a potem zaciekawiła mnie jego tajemnica i zagadka. - Jak więc rozszyfrowała Pani tę zagadkę? - Starałam się rozbierać ten tekst na różnych płaszczyznach. Pierwsza - to płaszczyzna kodu kulturowego, który dostępny jest dla tzw. widza wyrobionego, interesującego się literaturą z kręgu takich pisarzy, jak Borges czy Umberto Eco. Można w tym utworze odnaleźć echa tych pisarzy, co więcej, można go rozbierać jak kobietę z wielu spódnic. Gdy zdejmiemy "spódnicę" borgesowską, ukazuje się "spódnica" Eco, a pod tym wszystkim jest jeszcze Gombrowicz, Beckett i Mrożek. Druga z kolei to płaszczyzna emocji, o wiele mi bliższa. Bo przecież jest w tym tekście opowiadana pewna historia, w której zawierają s
Tytuł oryginalny
Magiczna psychodrama
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski Nr 79