EN

4.04.2002 Wersja do druku

Magiczna psychodrama

- Jakie było Pani pierwsze wrażenie po lekturze tego przedziwnego dramatu, ja­kim jest Nondum? - Od razu zapadł we mnie mocno, urzekając swoją sugestywnością i plastycznością ję­zykową. Najpierw go usłysza­łam i poczułam, a potem zacie­kawiła mnie jego tajemnica i zagadka. - Jak więc rozszyfrowała Pani tę zagadkę? - Starałam się rozbierać ten tekst na różnych płaszczy­znach. Pierwsza - to płaszczy­zna kodu kulturowego, który dostępny jest dla tzw. widza wyrobionego, interesującego się literaturą z kręgu takich pi­sarzy, jak Borges czy Umberto Eco. Można w tym utworze od­naleźć echa tych pisarzy, co więcej, można go rozbierać jak kobietę z wielu spódnic. Gdy zdejmiemy "spódnicę" borgesowską, ukazuje się "spódni­ca" Eco, a pod tym wszystkim jest jeszcze Gombrowicz, Bec­kett i Mrożek. Druga z kolei to płaszczyzna emocji, o wiele mi bliższa. Bo przecież jest w tym tekście opowiadana pewna historia, w której za­wierają s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Magiczna psychodrama

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski Nr 79

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

04.04.2002

Realizacje repertuarowe