W sobotę [13 marca] premiera spektaklu według "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa na scenie chorzowskiego Teatru Rozrywki. Maciej Maleńczuk, czołowa postać polskiej sceny undergroundowej, zagra i zaśpiewa rolę Wolanda
Idol pop kultury w roli Szatana? Czemu nie. Łukasz Czuj, reżyser przedstawienia, uważa, że to dziś najbardziej odpowiednie wcielenie dla Wolanda: - Zaproponowałem mu rolę zanim, został jurorem w programie "Idol" w Polsacie. Chciałem, aby wniósł na scenę swój wizerunek czołowego heretyka polskiej sceny undergroundowej. To, że stał się gwiazdą pop kultury, dodało tylko smaku całemu pomysłowi - mówi Czuj. Postać Szatana, który pojawia się w Moskwie na Patriarszych Prudach, aby zagorzałym ateistom opowiadać o Chrystusie, interpretowano w teatrze różnie. Dla jednych reżyserów Woland był zakamuflowanym portretem Stalina, którego rzekomo Bułhakow chciał przebłagać swoją powieścią. Dla innych był to spadkobierca gogolowskich diabłów, dla jeszcze innych intelektualista pochylony nad upadkiem moralnym ludzkości. Ale Wolanda-rockmana jeszcze nie było. - Moje wyobrażenie diabła? To fajny gość, świetny w łóżku. Podrywacz, poeta i muzyk, wyb