EN

4.10.2006 Wersja do druku

Warszawa. Spotkanie światowych performerów

Na festiwale "W kontekście sztuki" i "Temps d'image" przybyli do Warszawy światowej sławy performerzy. Trzeba zadać sobie nieco trudu, by się do ich sztuki przekonać.

Czy chwilowe, wykreowane na oczach publiczności zdarzenie może być sztuką? Jak najbardziej, i takie działanie ma już nawet nazwę - performance. Ale niezrozumiałe akty twórcze, jak nacinanie ciała czy malowanie genitaliów, zniechęcają do tej sztuki. Wystarczy jednak poświęcić jej trochę czasu, by poczuć atmosferę "spektakli" i docenić twórców. Taką okazję dały dwa festiwale: zakończony już "W kontekście sztuki" Mazowieckiego Centrum Kultury oraz trwający nadal "Temps d'image" w CSW. Wypożyczona córka To w Polsce, równolegle z Wielką Brytanią, narodziła się sztuka akcji. A stworzyli ją m.in. Zbigniew Warpechowski i Jerzy Bereś w latach 60.Według twórcy Ośrodka Sztuki Performance w Lublinie Waldemara Tatarczuka, jedną z prekursorskich akcji stworzył Jerzy Bereś w Zakładach Azotowych w Puławach w 1966 r. - Większość artystów wykonała tam obrazy lub instalacje - mówi Tatarczuk. - Bereś natomiast znalazł przy fabryce wyrwany z ziemi d�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zjeść płód, zagrać psa to nie tak straszna sztuka

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 232

Autor:

Dorota Nowakowska

Data:

04.10.2006

Festiwale