EN

22.09.2006 Wersja do druku

Ja, Masza

- Scena to miejsce, gdzie mogę bezpiecznie przemyśleć i "przerobić" własne katastrofy życiowe - mówi KATARZYNA FIGURA.

Katarzyna Figura mówi, że scena to miejsce gdzie może przerabiać swoje katastrofy życiowe. I my razem z nią, Maszą w przedstawieniu "Siostry" Pera Enquista, możemy przerobić trudne dla nas pytania. Mamy szanse zastanowić się nad sensem naszych wyborów życiowych Maria Barcz: Bohaterki sztuki "Siostry" Enquista nazywają się Olga, Masza i Irena. Tak samo jak siostry Czechowa... Katarzyna Figura: Bo to ich historia, ale napisana na nowo i przeniesiona w czasy współczesne. Próbujemy dotrzeć do tego, co tak naprawdę dziato się w głowach jej bohaterów. Chcemy zrozumieć sens i znaczenie relacji między siostrami a mężczyznami ich życia - bratem, kochankiem, mężem Maszy. Stąd pełno w przedstawieniu wydarzeń mistycznych - wywoływania duchów, transu, powrotu do przeszłości, rytuałów oczyszczania. Taki rodzaj rodzinnej psychoterapii? K.F. Reżyser Pedro Almodóvar powiedział kiedyś, że nikt nie potrafi zaszantażować tak skutecznie jak rodzina. Częst

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ja, Masza

Źródło:

Materiał nadesłany

ELLE nr 10/10.2006

Autor:

Maria Barcz

Data:

22.09.2006

Realizacje repertuarowe