"Ubu Rex" - najnowsze dzieło operowe Krzysztofa {#os#5776}Pendereckiego{/#} doczekało się polskiej prapremiery i już w pierwszym zdaniu chciałbym pogratulować realizatorom spektaklu, którzy do znakomitego utworu muzycznego potrafili wykreować równie wspaniały i niezwykły co świat dźwięków - świat obrazów. Przyznam, że na przedstawienie szedłem "z duszą na ramieniu": niewiarygodnie trudna partytura, debiutujący w operze reżyser, zbyt krótki czas przygotowań - nie wróżyły najlepiej. Tymczasem okazało się, że w Wielkim powstało widowisko wybitne i to pod każdym względem. Muzycznie przez Antoniego {#os#7850}Wicherka{/#} zinterpretowane błyskotliwie, z ogromną dozą humoru, a przy tym bardzo starannie i, że tak powiem - czytelnie. Reżyseria Lecha {#os#9877}Majewskiego{/#} w każdym dźwięku, pauzie, znaku muzycznym znajdowała pełne uzasadnienie. Nie zdarzyło się nic przypadkowego: każda postać tworzyła jednorodną całość złożoną z nut,
Tytuł oryginalny
Królewski "Ubu Rex"
Źródło:
Materiał nadesłany
Wiadomości Dnia nr 219