EN

26.05.2020 Wersja do druku

Iwona Hossa. Śpiewaczka darzona zaufaniem przez Kilara, Pendereckiego, Góreckiego, Maksymiuka...

- Debiutowałam w wieku lat 23 w Teatrze Wielkim w Poznaniu i od razu z bardzo dużym repertuarem, za co jestem wdzięczna ówczesnej dyrekcji, że nie bała się stawiać na młodych śpiewaków - mówi śpiewaczka Iwona Hossa.

Dzień dobry. Bardzo się cieszę, że w tym ciągle jeszcze trudnym czasie możemy się spotkać. Co robisz w Bydgoszczy? - Jestem tu troszkę towarzysko, a troszkę zawodowo. Przed chwilą miałam przyjemność być na spotkaniu z dyrekcją Filharmonii Pomorskiej i "knuliśmy" (śmiech). Tak naprawdę, to omawialiśmy, co możemy zrobić z naszymi wspólnymi planami, które mieliśmy, które mamy cały czas. To są najbliższe plany na wrzesień, czyli festiwalowe i kawałeczek później, na początku sezonu koncerty z moim udziałem. W takim kształcie, oczywiście nie będą mogły się odbyć. Szczególnie "Polskie Requiem" Krzysztofa Pendereckiego, które miało być na wrześniowy festiwal. A prapremiera "Te Deum" Krzysztofa Herdzina? Dzieło, które kompozytor stworzył na zamówienie województwa, a które miało zostać prawykonane w październiku, w trzech miastach regionu? - "Te Deum" mam nadzieję, że będzie. Panowie dyrektorzy filharmonii robią wszystko i do

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zwierzenia przy muzyce. Śpiewaczka darzona zaufaniem przez Kilara, Pendereckiego, Góreckiego, Maksymiuka...

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 122

Autor:

Magda Jasińska

Data:

26.05.2020