EN

23.10.1971 Wersja do druku

Śmiech i zaduma

Każdemu najświetniejszemu na­wet autorowi, mogą się przyda­rzyć utwory słabsze. Zwłaszcza, gdy jest to pisarz płodny. A po­nadto, jeśli można porównywać i oceniać twórczość jego całego życia, zamkniętą już określonymi tytułami dzieł oraz poddawaną - od lat - wielostron­nym analizom. Nie oznacza to jednak, że odczytując poszczególne utwory, jakby na nowo w każdej epoce oddalającej się od daty powstania jakiegoś dzieła - nie od­krywamy w nim spraw zaskakujących lub co najmniej takich, które zmieniają usta­lone poglądy na różne jego warstwy zna­czeniowe. Cokolwiek by się zatem napisało o Szekspi­rze - im dalej od urodzin pisarza i jego utworów - szczególnie dziś, w dobie teatru reżyserskiego, spotykamy niespodzianki na scenie, próby odnalezienia w, zdawałoby się znanych na wylot, sztukach - nieoczekiwa­nych wrażeń i wartości. Często sprzecznych z przyjętymi sądami, z tradycją sceniczną oraz pobieżnymi wrażeniami z l

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmiech i zaduma

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 252

Autor:

Jerzy Bober

Data:

23.10.1971

Realizacje repertuarowe