OPOWIEM bajkę. Bajkę, której nikt jeszcze nie opowiadał, nawet przy okazji niedawnego pięknego jubileuszu półwiecza "Pleciugi".
A bajka będzie długa... Otóż dawno, dawno temu, w drugiej połowie XX wieku, dokładnie w 1964 roku, po raz pierwszy w Telewizji Polskiej, pokazał przedstawienie Państwowy Teatr Lalek "Pleciuga" ze Szczecina. Były to czasy, kiedy telewizja nadawała tylko jeden program, a nieliczne telewizory, najczęściej marki Belweder, były tylko czarno-białe. PRZEDSTAWIENIE "Pleciugi" musiało być niezłe, skoro akurat w tym czasie zdecydowano się pokazać je w telewizji. j To była sztuka "Misie Ptysie" Zbigniewa Poprawskiego, w scenografii Ireny Pikiel, z muzyką Waleriana Pawłowskiego i reżyserii (wtedy młodego i dobrze zapowiadającego się reżysera, wcześniej aktora "Pleciugi") Włodzimierza Dobromilskiego. Spektakl był prapremierą teatralną i telewizyjną jednocześnie. W małym, kulturalnym światku Szczecina było to wydarzenie, które na wszelki wypadek przemilczano. No bo taki teatrzyk dla dzieci, w telewizji, w dodatku ogólnopolskiej? A ten reżyser, to kto? Ty