EN

27.03.2020 Wersja do druku

Piotr Sieklucki: wyrzuceni poza margines zawirusowanej rzeczywistości

Tak dziwnego, ale przede wszystkim smutnego Międzynarodowego Dnia Teatru nie przewidział chyba nikt. A miało być tak hucznie! Wystrzałowo! Szampańsko! Bo w tym roku 27 marca wystrzelił w piątek. Piątek! Co za słowo iskra! Do niedawna słowo zapłon. Najlepszy dzień do świętowania, bo trwać może i całą sobotę, a zawstydzić niedzielą o poranku. Więc to już? Tak szybko? Już na mszę podążają wszystkie staruszki świata? Być może zawstydzeni, ale z rogalem na gębie, w niedzielę nad ranem wracalibyśmy do domu, obmyślając nowe premiery - pisze Piotr Sieklucki w Life in Kraków.

Niestety ktoś zatrzymał życie, porozbijał szampanówki i wszystko stało się nieznośnie puste. Niby każdy jakoś sobie radzi. Niby dobrze jest. Nie przepychamy się. Nie gonimy. Nie rywalizujemy. A jednak coś wisi niedobrego w powietrzu. Jakiś wirus przygnębienia. Patrzymy przez okna na wyludnione ulice i stajemy się powoli niczym z parapetu kocięta. Tyle nam wolno. Sennie spoglądać na smutną rzeczywistość i trwać, czekać. Przeczekujemy więc i nasze dzisiejsze święto. Większość teatrów przeniosła się do sieci. Próbujemy ożywić dawne spektakle. Otwieramy swoje archiwa i dzielimy się nimi jak chlebem. Staliśmy się trochę nieporadnym kinem, telewizją kablową, bo niewielu z nas dbało o jakość naszych nagrań. Plusem tej nieszczęśliwej sytuacji będzie na pewno to, że kultura cyfrowa rozwinie swoje skrzydła, zostawimy więc w przyszłości lepsze archiwa dla przyszłych pokoleń. Ale nie o tym. W ten smutny Międzynarodowy Dzień Teatru pragn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Piotr Sieklucki: wyrzuceni poza margines zawirusowanej rzeczywistości

Źródło:

Materiał własny

www.lifeinkrakow.pl

Autor:

Piotr Sieklucki

Data:

27.03.2020

Wątki tematyczne