Po premierze w listopadzie, na scenę Teatru Polskiego w Poznaniu, 4 i 5 marca, wraca "Kordian i cham" Leona Kruczkowskiego. Czytanie performatywne przygotowała Joanna Bednarczyk, a z widzami spotka się filozof Andrzej Leder.
Od czasu premiery w poznańskim teatrze w 1963 roku po powieść Leona Kruczkowskiego teatr sięgnął tylko raz (wystawienie w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach w roku 1983). W dzisiejszej napiętej rzeczywistości społecznej powrót do Kruczkowskiego wydaje się wręcz obowiązkowy. Pisarz przedstawia to, co można by nazwać genealogią współczesnej struktury społecznej w Polsce i tłumaczy jej konsekwencje. Z jego dzieła przebija gorzka konstatacja, że nieodkupiona krzywda społeczna uniemożliwia społeczną integrację, co skutkuje resentymentalnym odrzuceniem, podziałami, konfliktami ideologicznymi, wywołuje nienawiść i pogardę. Jak pokazuje dysproporcja między liczbą wystawień chociażby "Kordiana" Juliusza Słowackiego a wystawieniami "Kordiana i chama" Kruczkowskiego, o społecznej krzywdzie wolimy nie pamiętać i nie chcemy się nią zajmować. Wolimy myśleć o sobie jako o potomkach szlachty, a nie chłopstwa. Masowo się okłamujemy. "Kor