EN

26.02.2020 Wersja do druku

Duszyczka się stargała

"Halka" Stanisława Moniuszki w reż. Mariusza Trelińskiego w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie, koprodukcja z Theater an der Wien we Wiedniu. Pisze Sylwia Kołodyńska w Gazecie Polskiej.

Miłość i pożądanie jak zwykle przyniosą tragiczny finał. Bo przecież "tak się kończą zalecanki". Janusz znęcił i stumanił gołąbeczka -Halkę. Ale nic nie obiecywał, a jego Panna Młoda tuż za ścianą, niczego nieświadoma, tańczy i wygląda swego ukochanego, którego wierności nie podałaby w wątpliwość. Spłakany wzrok Halki wciąż dla ukochanego lśni... I choć Treliński za pomocą znakomitej scenografii Borisa Kudlićki, zamieniającej scenę w ogromną pozytywkę, tworzy atmosferę weselnej zabawy, to jednak od pierwszych chwil ciąży na niej jakaś nieokreślona klątwa. Katastrofa nadchodzi nieubłaganie. Rozleje się krew. Krew ciężarnej, porzuconej Halki. A wtedy weselny orszak w okamgnieniu zamieni się w żałobny marsz. Moniuszkowską "Halkę" Treliński przenosi w lata 70. Uwidacznia społeczne i klasowe podziały. I choć osadza akcję w konkretnym czasie i miejscu, ignorując oryginalny zamysł twórców, to czyni spektakl tym bardziej uni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Duszyczka się stargała

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Polska nr 9

Autor:

Sylwia Kołodyńska

Data:

26.02.2020

Realizacje repertuarowe