EN

24.02.2020 Wersja do druku

Jak można woleć Janusza???

"Halka" Stanisława Moniuszki w reż. Mariusza Trelińskiego w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie, koprodukcja z Theater an der Wien we Wiedniu. Pisze Maciej Stroiński w Przekroju.

Motto: "Jak spotkasz Beczałę, powiedz mu, że fajnie śpiewa" (esemes od przyjaciółki) Czy ta produkcja miała szansę nie wyjść, nie odnieść sukcesu? Spróbowałaby... Moniuszko, Treliński, Beczała, Wiedeń, Warszawa, a do tego Rok Moniuszki. Ile lat się ustawiali, żeby ten topowy tenor, przy okazji rodak, zaśpiewał u nas w stolicy. Wszystko się zgadza, wszystko się udało i chociaż jest to zbyt piękne, by było prawdziwe, mogą zameldować, że zadanie wykonane. "Halka" wyszła im totalna. Pomysł wywoławczy wymyślili taki, żeby się ta "Halka" działa w latach 70. XX wieku, nie wcześniej, nie później, nie pod koniec wieku XVIII i nie na początku XXI. Treliński unika klinczu polskiego teatru, który ma na wszystko dwa wyłącznie rozwiązania: muzeum lub wiec wyborczy. Jak nie wiec, to już muzeum, a jak nie muzeum... Temat jego "Halki" to walka klasowa niedziejąca się na Fejsie. Czas: środkowy Gierek, miejsce akcji: Zakopane, jak w oryginale, tyle

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak można woleć Janusza???

Źródło:

Materiał własny

Przekrój online

Autor:

Maciej Stroiński

Data:

24.02.2020

Realizacje repertuarowe