EN

15.02.2020 Wersja do druku

Genialna sztuka i genialne przedstawienie

"Kuchnia Caroline" Torbena Bettsa w reż. Jarosława Tumidajskiego w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Witold Sadowy.

W styczniu b.r. zacząłem drugą setkę. Moje ciało nie wygląda już tak, jak wyglądało jeszcze rok temu. Choć wszyscy mówią, że nie wyglądam na swoje lata. Oglądałem film z mojego Jubileuszu i widzę, że jestem stary, ale wciąż młody duchem. Oglądam prawie wszystko, co grają w teatrach i Operze Narodowej. Większości nie akceptuję. Głównym sprawcą operowych nieporozumień jest Mariusz Treliński. Dużo reżyseruje gościnnie za granicą. Należy do międzynarodowych "geniuszy". W teatrach dramatycznych "geniuszami" są Krzysztof Warlikowski, Grzegorz Jarzyna, Maja Kleczewska i jeszcze Michał Zadara i Radosław Rychcik. Był niedawno u mnie Tomek Mościcki, mój przyjaciel teatrolog. Uczeń profesora Zbigniewa Raszewskiego. Powiedział, że muszę zobaczyć koniecznie "Kuchnię Caroline". Poszedłem i oniemiałem z zachwytu. Nie umiem określić tego, co zobaczyłem. Nie wiem, czy to jest teatr? Aktorzy genialni. Nie wiem i nie rozumiem, w jaki sposób t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Witold Sadowy

Data:

15.02.2020

Realizacje repertuarowe