EN

14.02.2020 Wersja do druku

Powikłane związki

"Nie mam wątpliwości, że teatr żydowski jest częścią kultury polskiej" - pisała w niedawno wydanej fundamentalnej księdze o teatrze polskim i żydowskim "Polska Szulamis" profesor Anna Kuligowska-Korzeniewska - pisze Tomasz Miłkowski w Dzienniku Trybuna.

Tym właśnie tomem studiów o teatrze polskim i żydowskim, opublikowanym przez Akademię Teatralną, potwierdza żywotność tych związków, choć obarczonych licznymi dowodami demonstrowanej niechęci albo obojętności. Ubolewał nad takim stanem relacji Tadeusz Żeleński-Boy, tak pisząc po obejrzeniu pokazywanego gościnnie w Warszawie (1928) spektaklu Trupy Wileńskiej "Baj nacht ijfn ałtn mar" ("Nocą na starym rynku) Icchoka Pereca: "Czy to ma jaki sens, aby żyjąc obok siebie tak mało wiedzieć o sobie, tak zupełnie się nie znać? Grywa się u nas sztuki z całego świata, często błahe i liche, a nie czynimy absolutnie nic dla poznania duszy narodu, z którym jest nam przeznaczone współżycie. Czy nie warto by w teatrach polskich pokazać paru reprezentatywnych utworów żydowskich? Bodaj tej "Nocy na starym rynku" posłuchałbym z wielką satysfakcją". Autorka podzielając opinię Boya, że to nie ma sensu "aby żyjąc obok siebie tak mało wiedzieć o sobie",

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Powikłane związki

Źródło:

Materiał własny

Dziennik Trybuna nr 31

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

14.02.2020