EN

5.02.2020 Wersja do druku

Tango emocji

"Maria de Buenos Aires" Astora Piazzolli w reż. Michała Znanieckiego w Warszawskiej Operze Kameralnej. Pisze Anna Krajkowska w Gazecie Polskiej.

Bam - pada głośne uderzenie w beczkę, które wybija się z rytmu ulicznego tanga. Bam - pada uderzenie kobiety, po którym ona już nie może się podnieść. Są takie sceny w tym spektaklu, które przyprawiają o dreszcze. Obok nich nie można przejść obojętnie. Chce się na chwile zamknąć oczy, ale wtedy człowiek uświadamia sobie, że takie rzeczy dzieją się w realnym świecie. Tango operita Astora Piazzolli "Maria de Buenos Aires" nie jest łatwą sztuką. Tu taniec i namiętność idą w parze z brutalnością i okrucieństwem, piękno ze złem, czystość z brudem i nierządem. Stąd też oglądając ten spektakl na scenie Basenu Artystycznego (scena Warszawskiej Opery Kameralnej), można czuć jednocześnie zachwyt i przerażenie. To opowieść wstrząsająca. Spektakl zamknięty jest klamrą -zaczyna się i kończy pogrzebem Marii. W pierwszym akcie dowiadujemy się, jak doszło do śmierci tytułowej bohaterki, w drugim obserwujemy już jej ducha, który krąży

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tango emocji

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Polska nr 6

Autor:

Anna Krajkowska

Data:

05.02.2020

Realizacje repertuarowe