W latach okupacji m.in. razem z Karolem Wojtyłą tworzyła w Krakowie konspiracyjny Teatr Rapsodyczny. Pięć lat temu, 11 stycznia 2015 r., odeszła wielka dama polskiej sceny - Danuta Michałowska.
Jej miłość do teatru rozpoczęła się od wykradania z szafki w ojcowskim gabinecie dramatów Słowackiego i młodopolskiej poezji. W dzieciństwie na krakowskich scenach oglądała aktorskie legendy: Wandę Siemaszkową, Stanisławę Wysocką, Stefana Jaracza i Juliusza Osterwę. Marzyła o tym, by studiować pod kierunkiem Osterwy w warszawskim Instytucie Reduty, ale zanim zdała maturę, wybuchła wojna. Edukację dokończyła konspiracyjnie. Równolegle pracowała w biurze "Społem" jako maszynistka, co dawało jej Arbeitskarte i chroniło przed wywiezieniem na roboty. Poznali się na Felicjanek 10 Miała 17 lat, kiedy zaangażowała się w podziemny teatr. Do grupy teatralnej i roli Smugoniowej w dramacie Uciekła mi przepióreczka zaprosili ją koledzy z czasów gimnazjalnych - Juliusz Kydryński i Tadeusz Kwiatkowski. Na pierwszej próbie w mieszkaniu Kydryńskich przy ul. Felicjanek 10 przedstawiono jej jeszcze jednego kolegę. Był to Karol Wojtyła - do niedawna student