Ojcobójcy - tak o Jarzynie i Warlikowskim pisano prawie dwie dekady temu. Dziś sami należą do pokolenia, które młodsi twórcy i twórczynie mogliby chcieć "zwalczyć". Publikacja pionierskiej monografii o okresie ich współpracy w TR Warszawa to z pewnością ważne teatrologiczne wydarzenie. Momentami książkę przytłacza jednak metodologia interpretacji i mnogość odniesień do nazwisk innych autorów i autorek - pisze Marcelina Obarska w portalu Culture.pl.
W 1999 roku Grzegorz Jarzyna został najmłodszym dyrektorem teatru w Polsce, niedługo potem do reżyserowania w prowadzonym przez siebie Teatrze Rozmaitości zaprosił Krzysztofa Warlikowskiego, który w roku 2007 stworzył swoje ostatnie wyprodukowane przez TR przedstawienie. Te daty wyznaczają ramy czasowe książki. "Teatr Rozmaitości Jarzyny i Warlikowskiego" to pierwsza w polskiej teatrologii próba syntetycznego opisu tych ośmiu lat. Jak deklaruje sama autorka, celem jej książki było "zrozumienie fenomenu" TR. Dlatego postanowiła przyjrzeć się nie tylko artystycznej działalności instytucji, ale także innym aspektom jej istnienia. Mimo że zasadniczą część książki stanowi analiza i interpretacja pochodzących z tego okresu spektakli obu reżyserów, towarzyszą jej także rozdzialiki poświęcone wizerunkom artystów, widowni TR, etosowi zespołu artystycznego, czy "nowoczesnym strategiom marketingowym" (ta kwestia pozostaje w książce jedynie muśnięta).