EN

14.01.2020 Wersja do druku

Poznań. Teatr Polski prospołeczny, ale nie dla swoich pracowników?

Od kilku lat pracownice Teatru Polskiego muszą pracować w zagrzybionym pomieszczeniu. - Są pieniądze na parkiety, firanki, czy złote fotele, a na usunięcie grzyba nie ma - komentuje Magdalena Kosakowska, była kierowniczka marketingu teatru.

W ubiegłym roku w całej Polsce odbyła się akcja "Wielka Środa dla nauczycieli", mająca na celu wyrażenie wsparcia dla strajkujących pedagogów. W Poznaniu udział w niej wzięli także przedstawiciele Teatru Polskiego. Poznańska placówka w ostatnich latach wspierała także uchodźców z Syrii, biorąc m.in. udział w inicjatywie "Zaadoptuj kamizelkę". - Teatr Polski lubi podkreślać, że jest odpowiedzialny społecznie, promuje równość, walczy z wykluczeniami społecznymi. Generalnie uchodzi za "lewicujący". Szkoda tylko, że z równą troską nie odnosi się do części swoich pracowników i zmusza ich do pracy w szkodliwych warunkach - opowiada Magdalena Kosakowska, była kierowniczka marketingu w poznańskim teatrze. Chodzi o grzyba, który zajmuje sporą część małego pomieszczenia, w którym pracują kobiety z Biura Obsługi Widza. M. Kosakowska zwraca uwagę, że sprawę zgłaszała dyrekcji placówki jeszcze w 2018 r., przed złożeniem wypowiedzenia. - Ost

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr Polski prospołeczny, ale nie dla swoich pracowników?

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 10

Autor:

Błażej Dąbkowski

Data:

14.01.2020