EN

7.01.2020 Wersja do druku

Warszawa. Witold Sadowy kończy 100 lat i wydaje nową książkę

Grał na scenie u boku Mieczysławy Ćwiklińskiej, Jana Kreczmara, Jacka Woszczerowicza, występował w spektaklach Juliusza Osterwy i Leona Schillera. Od 35 lat pisze wspomnienia o zmarłych aktorkach i aktorach. Witold Sadowy kończy 100 lat. Na jubileusz ukaże się jego nowa książka - "Przekraczam setkę".

Na początku bał się, że koledzy będą go nazywać "Pogrzebaczem" albo "Nekrologiem". Spodobało mu się, kiedy usłyszał, że jest "Charonem, który przeprawia na drugi brzeg warszawskich aktorów". Witold Sadowy, jako aktor na emeryturze, podjął się niewdzięcznej roli - pisze wspomnienia o tych, którzy odeszli. "Pożegnania" zmarłych aktorów i aktorek, reżyserów i reżyserek zaczął publikować w 1985 roku, najpierw na łamach "Życia Warszawy", a potem w "Gazecie Wyborczej". W środowisku teatralnym ma pozycję szczególną. Że jest lubiany, a znajomi bardzo liczą się z jego opiniami o spektaklach, można przekonać się na premierach w warszawskich teatrach, na które - mimo swojego wieku i dolegliwości zdrowotnych - stara się chodzić regularnie. Przychodzi nawet na trzygodzinne musicale. Śmieje się, że koledzy aktorzy chętnie opowiadają mu teatralne anegdoty, a nawet dają na kartce listę swoich najważniejszych dokonań, żeby w razie czego, wy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kończy 100 lat i wydaje nową książkę. Nazywają go Charonem aktorów

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kultura online

Autor:

Dorota Wyżyńska

Data:

07.01.2020