Udana próba odświeżenia mocno skompromitowanej konwencji szopki noworocznej - o przedstawieniu w warszawskim Klubie Komediowym pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Podsumowujący rok spektakl składa się z dowcipnych, literacko ciekawych piosenek, wierszy i skeczy. Inaczej niż zwykle w klubowym repertuarze, dużo tu wątków publicystycznych i politycznych. Tak, bywa "po nazwiskach", ale zawsze inteligentnie i przewrotnie - jak w wyznaniu homoseksualnej miłości do Grzegorza Brauna. Poszczególne numery skutecznie spina ironiczną i już w zasadzie ikoniczną konferansjerką Michał Sufin.